- Drugim obszarem zainteresowania jest fakt zatrudnienia doradców, którzy będą otrzymywali wysokie wynagrodzenia. Z jednej strony zwalnia się panie salowe, z ogromnym stażem, doświadczeniem, a z drugiej strony zatrudnia się za wysokie wynagrodzenie, doradców. Ja nie bardzo rozumiem po co są doradcy, kiedy zwalnia się salowe. To raczej bym zwalniał doradców, żeby było więcej salowych. Każdy, kto choć raz trafił do szpitala wie, że praca salowych jest niewdzięczna, trudna. To osoby, które przygotowują posiłki, dbają o najbardziej podstawowe potrzeby pacjentów, ich prawa powinny zostać zatem zabezpieczone. – mówił Andrzej Szejna.
Parlamentarzysta wystąpił o wydanie dokumentów, które będą dotyczyć m.in. opisu stanowisk pracy salowej i sanitariusza, zakresu obowiązków na tych stanowiskach, planu restrukturyzacji szpitala i dokumentu dot. zasadności zwolnień pracowników. Poseł chce także zapoznać się z dokumentami, które uzasadniają zatrudnienie doradców dyrektora szpitala.